Horta
W języku greckim horta vrasta oznacza „gotowaną zieleninę” od łacińskiego hortus oznaczającego „ogród”. Obejmuje szeroką gamę warzyw liściastych, dzikich i uprawnych. W biedniejszych regionach Grecji, zwłaszcza podczas głodu po drugiej wojnie światowej, oznaczało to każdą zieleninę, która by cię nie zabiła.
SKŁADNIKI
- Horta (jakiekolwiek zielone rośliny, które cię nie zabiją)
- Sól dla smaku
- Sok z cytryny lub limonki do smaku (jeśli jest)
- Oliwa z oliwek do smaku (jeśli jest)
PRZYGOTOWANIE
- Przejrzyj hortę i usuń wszelkie brązowe lub przebarwione liście.
- Usuń wszelkie korzenie i nadmiar brudu. Następnie dokładnie umyj hortę. Najlepszym sposobem na to jest praca z dwiema dużymi misami. Napełnij każdy wodą i zanurz swoją hortę, kilka garści na raz, w pierwszej misce. Włóż rękę do wody z hortą i potrząśnij nią, prawie tak, jak robiłoby to mieszadło w pralce. Po około 30 sekundach przenieś hortę do następnej miski, która również jest wypełniona wodą. Opróżnij pierwszą miskę i uzupełnij wodą. Powtórz ruch mieszania w drugiej misce.
- Powtarzaj tę czynność, aż woda pozostawiona podczas przenoszenia horty będzie krystalicznie czysta.
- Zagotuj duży garnek wody. Do wody dodaj sól do smaku (zwykle dodajemy 1 łyżeczkę na 4 litry wody). Gdy woda się zagotuje, dodaj hortę.
- Gotuj bez przykrycia na średnim ogniu przez około 20 – 25 minut, aż horta będzie miękka. Mniej więcej co 5 minut mieszaj hortę w garnku.
- Odcedź, ale zachowaj płyn do gotowania.
- Tuż przed planowanym podaniem horta delikatnie skrop sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Jeśli chcesz, możesz również dodać sól w tym momencie.
- Przechowuj zarezerwowany płyn w lodówce do czasu, aż będziesz gotowy do wypicia lub użycia. Jeśli planujesz pić go jako herbatę, możesz dodać trochę miodu, aby zmniejszyć goryczkę.
- Smacznego *1
1* https://miakouppa.com/2017/05/15/horta-%CF%87%CF%8C%CF%81%CF%84%CE%B1/
„Kiedy przyszli Niemcy, zabrali nam całe jedzenie. Z dnia na dzień byliśmy wrzucani w otchłań nędzy. Nasze zapasy żywności były konfiskowane na potrzeby armii niemieckiej. Tak nam powiedziano a toczyła się wojna, więc nie mieliśmy nic do powiedzenia w tej sprawie. W tamtych czasach nie było dyskusji. Zabrali wszystkie nasze zwierzęta, więc nie mieliśmy mleka, jajek, mięsa, przez długi czas. Mogliśmy iść i zbierać owoce z naszych drzew w naszych sadach, ale gdyby Niemcy zobaczyli nas na drodze niosących je z powrotem do naszego domu, skonfiskowali by je. (…) Nasza żywność była teraz własnością armii niemieckiej. Nie mogliśmy upiec chleba; całe ziarno zostało skonfiskowane, nie mieliśmy mąki. Nie mogliśmy nawet zrobić pity. Od czasu do czasu, gdy mój brat otrzymywał zlecenie od Niemców, dostawał w zamian bochenek chleba. Czasem pomógł coś nieść, zbudować coś lub oczyścić drogę, cokolwiek żołnierze mu powiedzieli. Tylko wtedy widzieliśmy chleb w naszym domu.(…) W tamtych czasach głód był bardzo realny. Jedliśmy tyle, ile mogliśmy, czyli głównie ślimaki i hortę, cokolwiek w tym czasie było sezonowe. Niemcy nigdy nie powstrzymywali nas od szukania zieleniny. Chodziliśmy w małych dziewczęcych grupach, z naszej wioski (Fournes) do sąsiedniej wioski Ayia, gdzie było wiele otwartych pól, a worki, które nosiliśmy ze sobą, wypełniałyśmy ślimakami i hortą, pokrzywami, dzikimi karczochami, amarantusem, psianką, mleczem, szczawiem, mniszkiem lekarskim , takimi rzeczami. Zebraliśmy wszystko, co mogliśmy unieść, a następnie wróciliśmy do wioski, niosąc na plecach ogromny worek. Potem godzinami przesiadywaliśmy, czyszcząc hortę. Nie wiem, czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy zostali zamknięci w naszych domach i mieli trochę chleba i oliwy. To by nas podtrzymywało przez długi czas i utrzymywało pełny żołądek, ale horta, cóż, bez względu na to, ile zjesz, nadal czujesz się głodny.”*2
2*http://organicallycooked.blogspot.com/2010/02/war.html
Wielki głód w Grecji (gr. Μεγάλος Λιμός)
Podczas II wojny światowej Grecja doświadczyła dramatycznego głodu, który miał kilka kluczowych przyczyn. Po pierwsze, okupanci – Niemcy, Włosi i Bułgarzy – przeprowadzili brutalną politykę rabunkową, konfiskując żywność i kontrolując jej dystrybucję. Blokada morska Grecji przez aliantów pogłębiła kryzys, uniemożliwiając import żywności.
Kolejnym problemem była zniszczona infrastruktura kraju, która uniemożliwiała skuteczny transport i zaopatrzenie. W miastach, takich jak Ateny, hiperinflacja wywindowała ceny podstawowych produktów do nieosiągalnych poziomów, a brak dostępu do żywności spowodował masowe umieranie z głodu.
Słowa Hermanna Göringa, który z pogardą odnosił się do umierających z głodu, ilustrują brutalność okupantów: „Ta ciągła troska o obcych musi się skończyć raz na zawsze […] Nie obchodzi mnie, kiedy mówicie, że ludzie pod waszą administracją umierają z głodu. Niech giną, byle Niemcy nie głodowali”. Zimą 1941/42 wskaźnik śmiertelności osiągnął katastrofalne poziomy, a codzienne widoki wychudzonych ciał na ulicach Aten były przerażającą rzeczywistością. Ogólnie, około 300 000 Greków zmarło w wyniku głodu i niedożywienia podczas okupacji.
Laird Archer, pracujący dla amerykańskiej agencji pomocowej, przebywał w Atenach, gdy Niemcy zajęli miasto 27 kwietnia 1941 roku. W swoim dzienniku zanotował:
„28 kwietnia. […] Rozpoczęło się masowe plądrowanie Aten.
W pierwszej kolejności skonfiskowano pozostałe zapasy żywności i paliwa. […] [Pracownik] znalazł cały rynek opieczętowany znakami ze swastyką. Niemcy opróżnili wszystkie publiczne zbiorniki [paliwa]. […] Rolnik z Maratonu, który przybył dzisiaj donieść, że nasze pielęgniarki są bezpieczne w górach, powiedział, że jego stada drobiu, a nawet gołębie zostały odstrzelone z karabinu maszynowego, a słupki ze swastykami postawione w czterech rogach pola. Ostrzeżono go, aby pod groźbą śmierci nic nie zabierał z pól.
Najeźdźcy od kilku dni wywożą mięso, bydło i owce na północ od miasta, a teraz zajęli stada bydła mlecznego w okolicach Aten na własny użytek. […] Moi przyjaciele z Ministerstwa Rolnictwa szacują, że krajowe dostawy wynoszące 200 000 ton mogą zostać zmniejszone o jedną trzecią w wyniku uboju.
Nowoczesny transport został przejęty jednocześnie z dostawami żywności. Plac Syntagma jest już zapełniony skonfiskowanymi samochodami. […] Wywożą także autobusy. A zwłaszcza ciężarówki. […] Komunikaty wysyłane i transmitowane przez radio nakazują dostarczenie wszystkich rowerów we wskazane miejsce. Odebrano ich ponad pięć tysięcy.
Systematycznie likwidowane są sklepy hurtowe i detaliczne. Odbywa się to poprzez grzeczną metodę „zakupu” za pomocą świeżo wydrukowanych marek okupacyjnych, niemających żadnej wartości poza Grecją. Wczesnym rankiem wszyscy żołnierze w Atenach, którzy nie mają innych zajęć, otrzymali po 100 takich marek każdy. […] Wysyłano ich do sklepów, żeby wykupili wszystko, od damskich pończoch po sprzęt elektroniczny. Zabierali swoje „zakupy” do urzędu pocztowego lub ekspresu kolejowego i natychmiast wysyłali je do domu, do Rzeszy. […] Widziałem oddział żołnierzy, którzy plądrowali mały sklep z wyrobami skórzanymi, nieśli nowe walizki do sklepu odzieżowego, a wychodzili z wypełnionymi. Sklep Eastman Kodak został opróżniony z aparatów. […] Przejmowane są główne greckie gałęzie przemysłu. Odbywa się to poprzez ten sam uprzejmy system „kupowania” 60 procent wyemitowanych akcji i zatrudniania niemieckiego dyrektora.
Konfiskowane są surowce, metal, skóra i tak dalej. Dziesiątki małych fabryk, zwróconych właścicielom przez szyderczych Niemców jako nieistotne, nie mają teraz materiałów do przetworzenia. […] Stolarze nie mogą zdobyć gwoździ, dzięki którym mogliby kontynuować nieliczne prace budowlane, które są jeszcze prowadzone. Nawet cementu […] nie można już dostać.
Na koniec zabierane jest zaopatrzenie szpitali i aptek. […]
Niesamowita szybkość i wydajność tego procesu wprawia nas w oszołomienie. Nie wiemy, dokąd zwrócić się po najpotrzebniejsze artykuły”*
*Laird Archer: Balkan Journal. New York: WW Norton, 1944. (ang.).