Zapiekanka z kapusty i kasztanów
SKŁADNIKI
- kapusta
- jadalne kasztany
- pietruszka
- mięta
- oliwa z oliwek
PRZYGOTOWANIE
Plasterki kapusty układa się w jednej warstwie na natłuszczonej tacy, a kasztany starte na wierzchu. Dodaje się drobno posiekaną pietruszkę i miętę oraz odrobinę oliwy z oliwek; mieszaninę piecze się w piecu o średniej temperaturze, aż się zarumieni. Kasztany można również rozgnieść lub zmiksować.*
*Z „Starvation Recipes” Eleni Nikolaidou
Wielki głód w Grecji (gr. Μεγάλος Λιμός)
Podczas II wojny światowej Grecja doświadczyła dramatycznego głodu, który miał kilka kluczowych przyczyn. Po pierwsze, okupanci – Niemcy, Włosi i Bułgarzy – przeprowadzili brutalną politykę rabunkową, konfiskując żywność i kontrolując jej dystrybucję. Blokada morska Grecji przez aliantów pogłębiła kryzys, uniemożliwiając import żywności.
Kolejnym problemem była zniszczona infrastruktura kraju, która uniemożliwiała skuteczny transport i zaopatrzenie. W miastach, takich jak Ateny, hiperinflacja wywindowała ceny podstawowych produktów do nieosiągalnych poziomów, a brak dostępu do żywności spowodował masowe umieranie z głodu.
Słowa Hermanna Göringa, który z pogardą odnosił się do umierających z głodu, ilustrują brutalność okupantów: „Ta ciągła troska o obcych musi się skończyć raz na zawsze […] Nie obchodzi mnie, kiedy mówicie, że ludzie pod waszą administracją umierają z głodu. Niech giną, byle Niemcy nie głodowali”. Zimą 1941/42 wskaźnik śmiertelności osiągnął katastrofalne poziomy, a codzienne widoki wychudzonych ciał na ulicach Aten były przerażającą rzeczywistością. Ogólnie, około 300 000 Greków zmarło w wyniku głodu i niedożywienia podczas okupacji.
Laird Archer, pracujący dla amerykańskiej agencji pomocowej, przebywał w Atenach, gdy Niemcy zajęli miasto 27 kwietnia 1941 roku. W swoim dzienniku zanotował:
„28 kwietnia. […] Rozpoczęło się masowe plądrowanie Aten.
W pierwszej kolejności skonfiskowano pozostałe zapasy żywności i paliwa. […] [Pracownik] znalazł cały rynek opieczętowany znakami ze swastyką. Niemcy opróżnili wszystkie publiczne zbiorniki [paliwa]. […] Rolnik z Maratonu, który przybył dzisiaj donieść, że nasze pielęgniarki są bezpieczne w górach, powiedział, że jego stada drobiu, a nawet gołębie zostały odstrzelone z karabinu maszynowego, a słupki ze swastykami postawione w czterech rogach pola. Ostrzeżono go, aby pod groźbą śmierci nic nie zabierał z pól.
Najeźdźcy od kilku dni wywożą mięso, bydło i owce na północ od miasta, a teraz zajęli stada bydła mlecznego w okolicach Aten na własny użytek. […] Moi przyjaciele z Ministerstwa Rolnictwa szacują, że krajowe dostawy wynoszące 200 000 ton mogą zostać zmniejszone o jedną trzecią w wyniku uboju.
Nowoczesny transport został przejęty jednocześnie z dostawami żywności. Plac Syntagma jest już zapełniony skonfiskowanymi samochodami. […] Wywożą także autobusy. A zwłaszcza ciężarówki. […] Komunikaty wysyłane i transmitowane przez radio nakazują dostarczenie wszystkich rowerów we wskazane miejsce. Odebrano ich ponad pięć tysięcy.
Systematycznie likwidowane są sklepy hurtowe i detaliczne. Odbywa się to poprzez grzeczną metodę „zakupu” za pomocą świeżo wydrukowanych marek okupacyjnych, niemających żadnej wartości poza Grecją. Wczesnym rankiem wszyscy żołnierze w Atenach, którzy nie mają innych zajęć, otrzymali po 100 takich marek każdy. […] Wysyłano ich do sklepów, żeby wykupili wszystko, od damskich pończoch po sprzęt elektroniczny. Zabierali swoje „zakupy” do urzędu pocztowego lub ekspresu kolejowego i natychmiast wysyłali je do domu, do Rzeszy. […] Widziałem oddział żołnierzy, którzy plądrowali mały sklep z wyrobami skórzanymi, nieśli nowe walizki do sklepu odzieżowego, a wychodzili z wypełnionymi. Sklep Eastman Kodak został opróżniony z aparatów. […] Przejmowane są główne greckie gałęzie przemysłu. Odbywa się to poprzez ten sam uprzejmy system „kupowania” 60 procent wyemitowanych akcji i zatrudniania niemieckiego dyrektora.
Konfiskowane są surowce, metal, skóra i tak dalej. Dziesiątki małych fabryk, zwróconych właścicielom przez szyderczych Niemców jako nieistotne, nie mają teraz materiałów do przetworzenia. […] Stolarze nie mogą zdobyć gwoździ, dzięki którym mogliby kontynuować nieliczne prace budowlane, które są jeszcze prowadzone. Nawet cementu […] nie można już dostać.
Na koniec zabierane jest zaopatrzenie szpitali i aptek. […]
Niesamowita szybkość i wydajność tego procesu wprawia nas w oszołomienie. Nie wiemy, dokąd zwrócić się po najpotrzebniejsze artykuły”*
*Laird Archer: Balkan Journal. New York: WW Norton, 1944. (ang.).