Woda z benzyną
W Libii przemytnicy traktują Cię jakbyś był zwierzęciem. Nie ma miejsca, żeby zabrać jedzenie czy wodę, więc zabierają ze sobą tak mało jak to jest możliwe. Na pustyni dolewają odrobinę benzyny do wody aby Ci, których szmuglują, przypadkiem nie wypili jej zbyt dużo.
Nadir
Traktowali mnie jak niewolnika. Miałem wykonywać każdy rodzaj pracy: noszenie kamieni albo piasku, uprawę ziemi. Nigdy mi za to nie płacili. Kiedy mówiłem im, że jestem głodny, krzyczeli. Dawali mi wodę z benzyną. Albo dodawali soli do wody. Po prostu żeby mnie ukarać.
Salah
W Libii przemytnicy gromadzili migrantów w magazynie. Nie było kranu z wodą. Chciało mi się pić. Przemytnicy przynieśli dwa bidony dla wszystkich na trzy dni. Chciałem się napić, ale poczułem olej napędowy. Woda była okropna. Wymieszali wodę z olejem napędowym, żeby ludzie pili jej mniej. Dawali nam do jedzenia chleb z kawałkiem bardzo słonego sera. Bardzo, bardzo chciało mi się pić. Dostawaliśmy surowe ziemniaki i czarną cebulę, surową i bardzo ostrą. Wszystkich bolał po tym żołądek. Pewnego dnia przyszli, aby zabrać nas na statek. Podróż trwała 13 dni i w jej trakcie znów piliśmy wodę z olejem napędowym i jedliśmy surowe ziemniaki. Wszyscy byli chorzy.
Anour z Sudanu